- Pani wybaczy moje zachowanie, ale byłem przekonany, że
jestem umówiony z mężczyzną. To jakieś nieporozumienie – Powiedział szybko z
mocno wschodnim akcentem. – Pani wybaczy kiepski początek. Iwan Syrij, miło mi.
– przedstawił się uprzejmie.
- Jolanta Kieracka. – wyciągnęła rękę Jola. Była lekko
rozbawiona tą sytuacją i gdyby nie jej dzisiejszy humorek z pewnością zaczęłaby
się śmiać. Przeważały w Niej jednak same złe myśli.
Dalej rozmowa przebiegła już sprawnie. Tak jak każde
spotkanie biznesowe Joli – bez zarzutu. Uzgodnione zostały wszelkie wstępne
założenia. Po kilku ciastkach, herbatach, kawach i dwóch godzinach rozmów Jola
pożegnała się z klientem, wsiadła na rower i znów pojechała przed siebie. Miała
dość tego dnia, pracy, świata, a przede wszystkim miała dość Anity, o której
nie potrafiła zapomnieć.