- Cześć siostra! Co porabiasz? - zabrzmiało przy uchu Joli.
- Jestem w drodze na basen. Z dziewczynami idę. A co w Twoim małym wielkim świecie?
- Po staremu. Słuchaj, sprawę mam. - urwał na chwilę, jakby oczekując potwierdzenia - Podrzucę Ci dzieci na moment, bo wypadło mi spotkanie, a Iwona pojechała z rodzicami na jakiś pogrzeb czy wesele. Nie wnikałem, szczerze mówiąc. Mów gdzie jesteś to podjadę i zawiozę Was na ten basen. Planów Ci nie popsuję. - Ton Marka przeszedł z wystraszonego do pełnego zadowolenia. Pod koniec był już pewien, że Jola się zgodzi.
- Nie ma mowy! - zaoponowała.
- Jestem w drodze na basen. Z dziewczynami idę. A co w Twoim małym wielkim świecie?
- Po staremu. Słuchaj, sprawę mam. - urwał na chwilę, jakby oczekując potwierdzenia - Podrzucę Ci dzieci na moment, bo wypadło mi spotkanie, a Iwona pojechała z rodzicami na jakiś pogrzeb czy wesele. Nie wnikałem, szczerze mówiąc. Mów gdzie jesteś to podjadę i zawiozę Was na ten basen. Planów Ci nie popsuję. - Ton Marka przeszedł z wystraszonego do pełnego zadowolenia. Pod koniec był już pewien, że Jola się zgodzi.
- Nie ma mowy! - zaoponowała.