piątek, 2 października 2015

Rozdział II cz.1


II
Była cała mokra, nie tylko od potu. Mężczyzna, mocno zakłopotany, od razu poprosił obsługę o serwetki, a oszołomioną Jolę zaprowadził do stolika. Dla niej to były tylko pojedyncze sceny. Nie wiedziała za bardzo co się stało. Zdążyła jedynie spostrzec, że mężczyzna jest elegancko ubrany, przystojny i miał całkiem nieźle umięśnione ciało. Samotna od dawna kobieta czuła się podekscytowana całą sytuacją. Jak przez mgłę zaczęły docierać do niej kolejne wyrazy.
- Halo, słyszy mnie Pani? Wszystko w porządku? Czy Pani mnie słyszy?
Dopiero po chwili zdała sobie sprawę z tego, że powinna zareagować.
- Tak. Nic mi nie jest. Dziękuję. Przepraszam, że wcześniej nie udało mi się nic wykrztusić. Za duży szok.
- To ja przepraszam. To wszystko raczej z mojej winy. Na pewno wszystko okey?
- Na pewno. – Jola odpowiadała jeszcze niezbyt przytomnie.
- Trochę mnie Pani wystraszyła brakiem reakcji prze tak długo. Myślałem, że może Pani na coś choruje, ze coś się Pani stało. Miałem dzwonić po karetkę. Jeszcze raz przepraszam. Może w ramach zadość uczynienia zaproszę Panią do siebie. Mieszkam bardzo blisko. Chociaż upiorę Pani bluzę.
Mężczyzna gadał jak najęty i widać było, że żal mu tego co zrobił, że czuł się niekomfortowo w zaistniałej sytuacji. Joli bardzo to imponowało. Można by powiedzieć, że cieszyła się z tej rozlanej kawy. Intrygowało ją, co też stanie się dalej. Jakie plany miał ten przystojniak? Chciała wiedzieć o nim więcej.
- Mam mieszkanie na tej ulicy, raptem parę numerów dalej. Będzie bliżej, a jakoś nie mam ochoty paradować po mieście w takim wydaniu. – powiedziała zaczepnie wskazując na kawową plamę.
- Skoro tak. Dobra. W ten sposób nigdy porządnie Pani nie przeproszę. – zażartował.
Bardzo przyjemnie im się razem rozmawiało. Jola zdążyła już zapomnieć o mokrej koszulce, którą miała na sobie. Nie myślała o niczym, poza czarującym uśmiechem nowo poznanego człowieka i jego hipnotyzującym spojrzeniem. Jest słodki – pomyślała Jola.
- Nic nie szkodzi. A w ogóle przestańmy rozmawiać tak bezosobowo. Jola Kieracka.- przedstawiła się młoda kobieta. Nie chciała już ukrywać , że z chęcią rozwinie tę znajomość.

...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz